Komiks nie należy do kanonu dzieł utopijnych, ale ukazuje złowieszcze aspekty radykalnej utopijności.
Oto na wyspie Umpli-Tumpli pewnego dnia pewien chłopiec ma sen – pomarańczowa zjawa chce mu przekazać ważną tajemnicę, jednak bohater budzi się z koszmaru, gdy zaczyna mu wyrastać głowa bulteriera. Zaraz potem na wyspie zjawiają się kapitanowie, przebrani w stroje doby napoleońskiej. Wraz z przybyszami na wyspie pojawiają się sine zjawy. Dzieją się też coraz dziwniejsze rzeczy – latarnie pełzają i syczą jak węże, kwiaty uciekają z ogrodów, siekiera sama rąbie drzewo, maszyna do szycia zaszywa cały dom, lalki ożywają, olbrzymieją i dokonują destrukcji, woda zalewa pomieszczenia i nie daje się z nich wylać, a na domiar złego na wyspie pojawiają się sine sobowtóry umpli-tumpliczan…
Komiks nie należy do kanonu dzieł utopijnych, ale ukazuje złowieszcze aspekty radykalnej utopijności.
Oto na wyspie Umpli-Tumpli pewnego dnia pewien chłopiec ma sen – pomarańczowa zjawa chce mu przekazać ważną tajemnicę, jednak bohater budzi się z koszmaru, gdy zaczyna mu wyrastać głowa bulteriera. Zaraz potem na wyspie zjawiają się kapitanowie, przebrani w stroje doby napoleońskiej. Wraz z przybyszami na wyspie pojawiają się sine zjawy. Dzieją się też coraz dziwniejsze rzeczy – latarnie pełzają i syczą jak węże, kwiaty uciekają z ogrodów, siekiera sama rąbie drzewo, maszyna do szycia zaszywa cały dom, lalki ożywają, olbrzymieją i dokonują destrukcji, woda zalewa pomieszczenia i nie daje się z nich wylać, a na domiar złego na wyspie pojawiają się sine sobowtóry umpli-tumpliczan…