Rozszerzona wersja książki Dzienniki, Wspomnienia, Relacje; oprac. Joanna Pollakówna przy udziale Piotra Kłoczowskiego; Les Éditions Noir sur Blanc 1993
" szybki oddech równoważników zdań, dopadanie rzeczywistości od razu, bez zbędnych wstępów i kołowań, nagłe przeskoki, ostra linia wywodu, słowa-klucze akcentowane szykiem zdania bądź kursywą, zaskakujące i trafne, anegdota rozjaśniająca sens . Tytuł »Wyrwane strony« dobrze określa istotę tych tekstów, są to fragmenty o uderzającej intensywności opisu. Migawki z rzeczywistości, szkice do obrazów, cytaty diamentowe, wyrwane od innych i pozwalające lepiej żyć, rozumieć, widzieć...".
Wojciech Karpiński
"Dziennik był dla mnie zawsze konieczny. Jak wszystkie uczciwe dzienniki, nie te robione na wynos, ale własne, dla siebie, jest mój dziennik całymi partiami zupełnie nudnym bo jest najprościej kontrolą siebie samego, kontrolą dnia, czy zrobiłem co musiałem zrobić, czego nie zrobiłem, czy w robocie się posunąłem, czy cofnąłem . A poza tym wdzierają się naturalnie i uwagi, i wspomnienia, i cała masa myśli, które wcale się w tych ramach niby nie mieszczą. Ale które dają 'ciągłość oddechu' Jak człowiek nie ma dziennika, który go kontroluje, jak człowiek nie ma malarstwa, które go kontroluje, to trzeba mieć jakąś ogromną siłę woli i pasję żeby móc żyć w pewnym ładzie. Ład wymaga ciągłego wysiłku w pewnym kierunku. I jeżeli moje życie jest… było bardzo pełne, to może właśnie dlatego, że miałem kilka najważniejszych rzeczy: miałem malarstwo, miałem pisanie. Dopiero później przyszło do mnie, do mojej świadomości, że ten dziennik nawet coś znaczy. Ale te dwie rzeczy były mi wędzidłem, w moim życiu".
Józef Czapski
Rozszerzona wersja książki Dzienniki, Wspomnienia, Relacje; oprac. Joanna Pollakówna przy udziale Piotra Kłoczowskiego; Les Éditions Noir sur Blanc 1993
" szybki oddech równoważników zdań, dopadanie rzeczywistości od razu, bez zbędnych wstępów i kołowań, nagłe przeskoki, ostra linia wywodu, słowa-klucze akcentowane szykiem zdania bądź kursywą, zaskakujące i trafne, anegdota rozjaśniająca sens . Tytuł »Wyrwane strony« dobrze określa istotę tych tekstów, są to fragmenty o uderzającej intensywności opisu. Migawki z rzeczywistości, szkice do obrazów, cytaty diamentowe, wyrwane od innych i pozwalające lepiej żyć, rozumieć, widzieć...".
Wojciech Karpiński
"Dziennik był dla mnie zawsze konieczny. Jak wszystkie uczciwe dzienniki, nie te robione na wynos, ale własne, dla siebie, jest mój dziennik całymi partiami zupełnie nudnym bo jest najprościej kontrolą siebie samego, kontrolą dnia, czy zrobiłem co musiałem zrobić, czego nie zrobiłem, czy w robocie się posunąłem, czy cofnąłem . A poza tym wdzierają się naturalnie i uwagi, i wspomnienia, i cała masa myśli, które wcale się w tych ramach niby nie mieszczą. Ale które dają 'ciągłość oddechu' Jak człowiek nie ma dziennika, który go kontroluje, jak człowiek nie ma malarstwa, które go kontroluje, to trzeba mieć jakąś ogromną siłę woli i pasję żeby móc żyć w pewnym ładzie. Ład wymaga ciągłego wysiłku w pewnym kierunku. I jeżeli moje życie jest… było bardzo pełne, to może właśnie dlatego, że miałem kilka najważniejszych rzeczy: miałem malarstwo, miałem pisanie. Dopiero później przyszło do mnie, do mojej świadomości, że ten dziennik nawet coś znaczy. Ale te dwie rzeczy były mi wędzidłem, w moim życiu".
Józef Czapski