Bercia i Orson to małe niedźwiadki. Uwielbiają brykać, poznawać świat i wtulać się w futro mamy. Niedźwiedzica Turi wędruje z nimi po lesie, próbując znaleźć swoim maluchom bezpieczne miejsce do życia. A nie jest to łatwe zadanie, kiedy wszędzie czuć zapach człowieka. Jak on pachnie? Tego niedźwiadki jeszcze nie wiedzą. Już wkrótce czeka je wielka przygoda i spotkanie z owianym złą sławą człowiekiem. Nawet niejednym! Poznają też innych barwnych mieszkańców lasu, a przy okazji pomogą rozwiązać iście kryminalną zagadkę.
„Bercia i Orson” to mądra i ciepła opowieść o dzikich zwierzętach i ich niełatwym sąsiedztwie z ludźmi. To też pełna zwrotów akcji historia detektywistyczna, która wciągnie wszystkie dzieci uwielbiające zagadki. A między jej wierszami Tomasz Samojlik, spec od puszczy, przemyca sporo wiedzy przyrodniczej.
Zjawiskowe ilustracje do „Berci i Orsona” stworzyła Elżbieta Wasiuczyńska, którą wszyscy doskonale znają z licznych publikacji dla dzieci, choćby z „Ambarasa” Tomasza Samojlika, czy „ZOO” Jarosława Mikołajewskiego.
Bercia i Orson to małe niedźwiadki. Uwielbiają brykać, poznawać świat i wtulać się w futro mamy. Niedźwiedzica Turi wędruje z nimi po lesie, próbując znaleźć swoim maluchom bezpieczne miejsce do życia. A nie jest to łatwe zadanie, kiedy wszędzie czuć zapach człowieka. Jak on pachnie? Tego niedźwiadki jeszcze nie wiedzą. Już wkrótce czeka je wielka przygoda i spotkanie z owianym złą sławą człowiekiem. Nawet niejednym! Poznają też innych barwnych mieszkańców lasu, a przy okazji pomogą rozwiązać iście kryminalną zagadkę.
„Bercia i Orson” to mądra i ciepła opowieść o dzikich zwierzętach i ich niełatwym sąsiedztwie z ludźmi. To też pełna zwrotów akcji historia detektywistyczna, która wciągnie wszystkie dzieci uwielbiające zagadki. A między jej wierszami Tomasz Samojlik, spec od puszczy, przemyca sporo wiedzy przyrodniczej.
Zjawiskowe ilustracje do „Berci i Orsona” stworzyła Elżbieta Wasiuczyńska, którą wszyscy doskonale znają z licznych publikacji dla dzieci, choćby z „Ambarasa” Tomasza Samojlika, czy „ZOO” Jarosława Mikołajewskiego.